Volkswagen Karmann-Ghia Typ 14 – pierwszy sportowy Volkswagen
Model VW Karmann-Ghia to jeden z bardziej popularnych klasyków Volkswagena. Obecne pokolenie może kojarzyć go głównie z filmów Quentina Tarantino „Kill Bill vol. 2” i „Pewnego razu w... Hollywood”. Choć nie stał się tak rozpoznawalną ikoną popkultury, jak pierwszy „Garbus”, sportowy coupe został wyprodukowany w ilości aż pół miliona egzemplarzy. Jak potoczyła się jego historia?
Jak wyglądały początki VW Karmann-Ghia?
Następca Volkwagena Typ 1 po raz pierwszy pojawił się w październiku 1953 r. na paryskich targach motoryzacji „Motor Show”. Szybko zwrócono na niego uwagę dzięki opływowej, sportowej linii nadwozia. Odpowiedzialny za nią był Luigi „Gigi” Serge, włoski projektant, pracujący na co dzień w słynnej firmie Carrozzeria Ghia z siedzibą w Turynie.
Jednocześnie za projekt techniczny nadwozia odpowiadała współpracująca z Volkswagenem marka Karmann. Po niezbyt owocnych początkach kooperacji Volkswagen praktycznie przejął kontrolę nad Karmannem. Celem niemieckiego giganta było stworzenie samochodu, który odpowiadałby poziomowi życia mieszkańców Europy podnoszącemu się gwałtownie po zakończeniu wojny. Jednocześnie koncern z Wolfsburga chciał zaprojektować nowy, atrakcyjny wizualnie samochód, wykorzystując maksimum części z Volkswagena T1.
Z kolei, firma Karmann powstała w 1901 r. w niemieckim mieście Osnabrück i od początku zajmowała się motoryzacją. Specjalizowała się głównie w produkcji nadwozi i dachów do kabrioletów. Przedsiębiorstwo szybko zaczęło odnosić sukcesy i współdziałało z markami takimi jak BMW (model 2000 C/CS), Porsche (modele 912 i 914) oraz Triumph (model Triumph TR6). To dawało nadzieję, że nowy Karmann-Ghia będzie bardzo udanym projektem.
Jak prezentowały się osiągi VW Karmann-Ghia?
Pierwsza seria nowego Volkswagena wyjechała z fabryki w sierpniu 1955 r. Jego osiągi nie były jednak oszałamiające. Silnik z czterema cylindrami zapewniał prędkość maksymalną 118 km/h (przyspieszenie do „setki” w niemal 29 sekund), moc 30 KM i moment obrotowy 76 Nm. Produkowany w tym samym czasie Chevrolet Corvette oferował znacznie więcej.
Na szczęście z biegiem czasu producent wykorzystał potencjał drzemiący pod maską Karmann-Ghia, a rosnące zainteresowanie sportowym designem sprawiło, że producent szybko zaczął uzupełniać serię o kolejne modele.
W latach 1961–1965 produkowana była wersja o mocy 34 KM, 83 Nm osiągająca maksymalną prędkość 122 km/h. Rok później, w modelu 14F, zwiększono silnik do litrażu 1,3, podniesiono moc do 40 KM i moment obrotowy do 88 Nm, dzięki czemu samochód rozpędzał się do 128 km/h.
Małą rewolucję techniczną przyniósł przełom lat 60. i 70. XX wieku. Wprowadzono wtedy na rynek VW Karmann-Ghia 14H1 wyposażony w silnik o pojemności 1.5 l i mocy 44 KM (101 Nm). Ta wersja rozpędzała się do aż 136 km/h.
Ostatnie dwie odsłony samochodu przypadły na lata 1971–1974 (VW Karmann-Ghia 14AD1 i 14AD2). Silnik o pojemności 1.6 l wyróżniał się 50 KM mocy i momentem obrotowym 107 Nm. Prędkość maksymalna w każdej z tych odsłon wynosiła odpowiednio 140 i 134 km/h.
[product category_id="27" limit="50" slider="true" onlyAvailable="true"]
Czy Karmann-Ghia cieszył się dużym zainteresowaniem?
Upływ czasu pokazał, że niemiecko-włoski projekt był udanym pomysłem. Karmann-Ghia produkowany był przez 19 lat praktycznie bez żadnych zmian w wyglądzie zewnętrznym. Z czasem do listy (oprócz wersji coupe) dołączył kabriolet i Touring Coupe produkowany w Brazylii o rok dłużej niż w Europie (wersja TC z silnikiem 1.6 bazowała na VW Typ 3). Cena samochodu jak na tamte czasy była dosyć wysoka i w początkowym okresie produkcji wynosiła 2400 USD.
Co ciekawe, producent usiłował dywersyfikować ofertę i w 1961 r. wprowadził do sprzedaży odświeżoną wersję Karmanna-Ghii o nazwie Typ 34. Oparty na platformie Volkswagena Typ 3 samochód nie zrobił jednak furory i wyprodukowano zaledwie 42 500 egzemplarzy tego modelu.
Dzisiaj Volkswagen Karmann-Ghia to jeden z bardziej popularnych samochodów kolekcjonerskich, które można kupić już za 60–70 tys. złotych. Znalezienie egzemplarza w naprawdę dobrym stanie nie nastręcza zbyt dużych problemów, a oferty znajdziesz zarówno na polskich, jak i niemieckich portalach samochodowych.
Legenda przemysłu motoryzacyjnego, amerykański projektant, grafik i przedsiębiorca Walter Dorwin Teague wpisał VW typ 14 na listę najpiękniejszych samochodów, jakie kiedykolwiek zostały zaprojektowane w historii. Patrząc z perspektywy czasu na sylwetkę modelu Karmann-Ghia, trudno się z tym nie zgodzić. Do tej pory drapieżna linia nadwozia wygląda świetnie!